Bez wątpienia fakt, że zespól Guns N' Roses funkcjonuje obecnie w takim, a nie innym składzie jest frustrujący. Fani nieszczególnie cenią ostatnie dokonania Axla Rose'a i spółki. Wielu wspomina pierwsze płyty zespołu, na których swoje umiejętności pokazywał między innymi Slash. Wielu również marzy, że panowie jeszcze się zejdą i nagrają wspólnie kolejny album. Choć, jak powszechnie wiadomo, nie przepadają za sobą.
Slash był niedawno gościem w programie telewizyjnym "Larry King Now". Prowadzący – czego należało się spodziewać – zapytał go o ewentualny powrót do Guns N' Roses.
Jest możliwe, że któregoś dnia znów będziecie grali razem?
To pytanie za 64 tysiące dolarów. To nie jest coś takiego, że któryś z nas wyciągnął do drugiego rękę i powiedział, że chciałby robić to co kiedyś. Więc, nie chcę być pesymistą i mówić "Nie, to się nigdy nie stanie", nie chcę wnosić w to tak wiele niechęci. Dodam jednak, że ten powrót to nie jest sprawą, o której myślimy bez przerwy.
Jeśli to się jednak zdarzy pewnego dnia, to się zdarzy. Jeśli się nie uda – nie sądzę, żeby ktoś nie mógł spać z tego powodu.
Nie brzmi to zbyt optymistycznie, ale cieszy, że choć jedna strona konfliktu nie wyklucza ewentualnego powrotu. Żeby jednak do niego doszło, wszystkie osoby muszą w końcu się dogadać.
Trudno powiedzieć, czy możemy liczyć na nowy album Guns N' Roses, ale pewne jest, że Slash nie zamierza kończyć swojej muzycznej kariery. Całkiem niedawno wyszło na jaw, że zamierza nagrać kolejny album z Mylesem Kennedym (więcej TUTAJ).
mg