Wczoraj pisaliśmy, że jest wielce prawdomówne, iż były basista Guns N' Roeses stanie się na jakiś czas obecnym. Dowodem miał być wpis z Twittera, który dość wyraźnie sugerował, iż do tego niespodziewanego powrotu dojdzie. I faktycznie tak będzie, a informacja nie było primaaprilisowym żartem, jak niektórzy podejrzewali.
Oficjalnie wiadomo już, że Duff McKagan pojawi się na scenie razem z Guns N' Roses podczas pięcu koncertów w Ameryce Południowej (w Argentynie, Paragwaju, Boliwii i Brazylii). Basista dołączy do składu w sumie na kilkanaście dni. Następnie wszystko wróci do "normy" i w zespole pojawi się przebywający na tymczasowym urlopie Tommy Stinson.
Obecny basista Guns N' Roses zdradził w niedawnym wywiadzie, dlaczego musiało dojść do tej nieoczekiwanej zmiany:
Miałem te koncerty z The Replacements dokładnie w tym samym czasie i pojawił się problem z planowaniem. Nie chciałem wku***ć nikogo z Guns N' Roses mówiąc: "Hej, nie mogę z wami zagrać", czy coś w tym stylu. Na szczęście ktoś był w stanie dotrzeć do Duffa, a ten był zainteresowany tym pomysłem. Duff uznał, że będzie to dla niego dobra rozrywka, no i mógł pomóc Axlowi. Więc powiedziałem mu: "Dzięki stary, że uratowałeś mi dupę". Ludzie powinni być zadowoleni z tego rozwiązania. Każdy więc będzie szczęśliwy.
mg