Sytuacja z Philem Ruddem jest wciąż bardzo skomplikowana. Choć on sam przekonuje, że jest gotów, żeby grać z AC/DC, mogą powstrzymać go problemy z prawem. Nie przyznał się do winy, ale ciągle wiszą nad nim zarzuty dotyczące gróźb karalnych i posiadania narkotyków. Zgodnie z postanowieniem sądu, kolejny proces ma odbyć się 10 lutego w Taurandze. Kilkadziesiąt godzin po tym, jak AC/DC będzie grało koncert podczas ceremonii wręczenia nagród Grammy.
Zdaniem International Business Times, Phil Rudd nie pojawi się na scenie wraz z kolegami i nie uczci tego niezwykle ważnego dla branży muzycznej wydarzenia. Nie wiadomo na razie, kto miałby pojawić się na jego miejsce. Nie można przy tym zapomnieć, że niedawno Angus Young wspominał, że współpraca z perkusistą nie układa im się ostatnio najlepiej. Nie mają zastrzeżeń do umiejętności, tylko jego zachowania.
Nie wiadomo też na razie, jak będzie wyglądał skład AC/DC podczas zapowiedzianej jakiś czas temu europejskiej trasy koncertowej. Niepewne jest oczywiście obsadzenie stanowiska perkusisty – szczególnie, że nie zapadł jeszcze żaden wyrok w sprawie Rudda, więc może się okazać, że nie będzie mógł przyjechać do Europy z powodu wyroku skazującego. O tym jednak przekonamy się najprawdopodobniej w lutym.
mg