O zespole System of a Down i nowej płycie zostało powiedziane już bardzo wiele. Wszystko sprowadza się do tego, że Serj Tankian skupia się obecnie na swoich solowych projektach i nie jest zainteresowany nagrywaniem nowego wydawnictwa. A to, co myślą pozostali członkowie zespołu nie ma większego znaczenia.
Zwolennikiem zamknięcia się w studiu i nagrania następcy opublikowanej w 2005 roku płyty "Hypnotize" jest perkusista System of a Down, John Dolmayan:
Uważam, że zespół wciąż ma wiele problemów, nad którymi powinniśmy popracować. Nie podoba mi się miejsce, w którym się obecnie znajdujemy. Wydaje mi się, że minęło trochę zbyt dużo czasu, od kiedy wydaliśmy nowy album i mam dość podejścia na zasadzie "wszystko jest dobrze", bo nie jest.
Ja nie angażuję w to mojego ego. Ja nie przygotowuję utworów, więc o ten proces się nie martwię. Jestem po prostu gotowy. Dajcie mi tylko podstawę, a ja zrobię z tym co trzeba (…) Najlepiej się spotkać i wspólnie zacząć pracę. Ale jesteśmy zupełnie innymi ludźmi. W 2005 roku ostatni raz pracowaliśmy razem w studiu. To jakieś dziewięć lat temu? Zmieniamy się w pie****one Eagles. Minie piętnaście lat zanim coś nagramy (śmiech). Dla mnie to irytujące.
Trudno powiedzieć, czy ostre słowa perkusisty przyspieszą nagrywanie nowego krążka. Zespół System of a Down znów funkcjonuje od 2011 roku, ale muzycy skupiają się tylko na koncertowaniu. Coraz częściej jednak – poza wspomnianym Tankianem – mówią o tym, że chcieliby wejść do studia nagraniowego.
mg