Gdy spojrzy się na poniższe zdjęcie wszystko wydaje się być jasne. Lars Ulrich wybiera stringi, gdy ma w perspektywie kilkugodzinny występ (w tywm wypadku na Rock in Rio USA).
Wydawać by się mogło, że nie ma o czym dyskutować, jednak osoba reprezentująca Larsa Ulricha, która rozmawiała z serwisem TMZ, zapewniła, iż muzyk nie nosi stringów (przynajmniej podczas wystąpień publicznych!), a powyższe zdjęcie zakłamuje rzeczywistość, a wszystko przez światło, które tak nieszczęśliwie padło na dolną część pleców perkusisty. Nie są to więc jego gołe pośladki, a refleks świetlny.
Tak przynajmniej brzmi oficjalna wersja, której zapewne trzymają się wszyscy związani z zespołem Metallika, ale czy Was przekonuje to tłumaczenie? Niewykluczone, że Ulrich już niedługo ogłosi, że został projektantem bielizny i wszyscy sceniczni wyjadacze będą zakładać czerwone stringi podczas swoich występów. Kto wie…
mg