Muzycy rzadko pozytywnie wypowiadają się o serwisach typu Spotify. Przede wszystkim dlatego, że – o ile to wygodne dla użytkowników – o tyle sami wykonawcy nie czerpią z takiej sprzedaży zbyt wielkich korzyści. Do grona niezadowolonych możemy dodać Seana Kinney'a, perkusistę Alice in Chains.
W ostatnim wywiadzie dla radia The Fox oceniał on serwisy stremingowe:
Są te wszystkie Spotify czy Pandora, w których masz dostęp do niemalże wszystkich utworów, które nagrano na całym świecie. To jest świetne dla konsumentów, ale dla wszystkich, którzy nagrywają muzykę, to je**ne zdzierstwo. Widziałem ludzi, którzy "chwalili się" swoimi zarobkami z serwisów stramingowych. Masz 10 milionów wyświetleń twojego utworu, a do ręki dostajesz czek na 111 dolarów.
Sean Kinney mówił również o ogólnej trudnej sytuacji muzyków:
Ceny paliwa czy instrumentów nie są niższe, niż kiedyś. Gdy natomiast ostatnio sprawdzałem, płyty kosztują tyle samo albo nawet mniej, co kiedyś. Nie mam pojęcia jak można sobie z tym poradzić. Jest jak jest. Musimy z tym żyć i musimy robić to co do nas należy – grać i nagrywać muzykę.
Sytuacja na rynku nie jest rzeczywiście najłatwiejsza, choć są nadal zespoły, które potrafią zarobić prawdziwe fortuny podczas pojedynczych tras koncertowych. W ubiegłym roku ogromne pieniądze zarobili chociażby Depeche Mode, Bon Jovi czy The Rolling Stones (szczegółowe zestawienie TUTAJ).
mg