Paul McCartney wstawił się za Pussy Riot

/ 23 maja, 2013

Paul McCartney jest człowiekiem wpływowym i znanym na całym świecie. Dlatego postanowił wesprzeć członkinie Pussy Riot w ich walce o wcześniejsze uwolnienie. Eksbeatles wystosował list, w którym wyraża wsparcie dla Marii Alochiny oraz Nadieżdy Tołokonnikowej. Obu paniom rosyjski sąd odmówił niedawno zwolnienia warunkowego.

– Moim zdaniem dalsze więzienie Marii jest szkodliwe, podobnie jak całą sytuacja, którą – co oczywiste – śledzą ludzie na całym świecie. Wielka tradycja sprawiedliwości, którą Rosjanie (wielu z nich to moi przyjaciele) posiadają, powinna wziąć górę i moja prośba powinna zostać zaaprobowana, dzięki czemu zostanie wysłana bardzo pozytywna wiadomość do ludzi, którzy śledzą tę sprawę – pisze w liście dotyczącym Alochiny McCartney.

Fragment drugiego listu, wystosowanego w sprawie Tołokonnikowej: – Od bardzo dawna utrzymuję relację z narodem rosyjskim i, mając to na uwadze, wystosowuje następujący wniosek w duchu przyjaźni z moimi wieloma rosyjskimi znajomymi, którzy – podobnie jak ja – wierzą, że wszystkich ludzi powinno się traktować ze współczuciem i życzliwością – napisał muzyk.

Impulsem do reakcji była informacja, że Maria Alochina rozpoczęła właśnie strajk głodowy, który ma na celu ponowne zwrócenie uwagi opinii publicznej nie tylko na sprawę samych członkiń Pussy Riot, ale również nieprzestrzegania praw człowieka w Rosji.

Przypomnijmy, że sprawa feministek z Pussy Riot ciągnie się od lutego ubiegłego roku, kiedy to członkinie zespołu rzekomo wykrzykiwały obraźliwe hasła pod adresem Władimira Putina. Kobiety zostały aresztowane, a później skazane.

Jak podaje portal tvn24.pl, wniosek członkiń Pussy Riot dotyczący wcześniejszego zwolnienia z łagru został dziś odrzucony przez sąd w Bierieznikach. Nie pomogło wstawiennictwo słynnego muzyka.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także