To już pewne – Black Sabbath wyruszy w pożegnalne tournée, ale nie nagra nowej płyty. Muzycy tłumaczyli jakiś czas temu, że jeden z nich nie był zainteresowany wejściem do studia, ale jak okazuje są też inne powody.
Mówił o nich w wywiadzie dla News.com.au Ozzy Osbourne:
To koniec Black Sabbath i fani pytają dlaczego nie nagrywamy ostatniego albumu. Ale odkryliśmy ostatnio, że – po pierwsze – ludzie nie są zainteresowani słuchaniem nowej muzyki, a po drugie – jeśli zdecydowalibyśmy się nagrać nowy album przed trasą, to jego ukończenie wymagałoby trzech lub czterech lat pracy. Wolimy skończyć naszą muzyczną przygodę na wysokim poziomie. Wolę zakończyć to teraz, niż na siłę publikować kolejnych pięć płyt. W końcu mam już 67 lat.
Warto w tym miejscu nadmienić, że Ozzy Osbourne nie planuje zakończyć kariery muzycznej, a po zagania trasy „The End” chce skupić się na swojej solowej twórczości. Ostatnio kilkukrotnie wspominał, że ma w planach przygotowanie następcy opublikowanego w 2010 roku albumu „Scream”.
Teraz jednak skupia się na Black Sabbath – muzycy pochwalili się ostatnio, że rozpoczęli przygotowania do zbliżającej się trasy koncertowej. Przypomnijmy, że zespół zdecydował się pożegnać również z fanami w Polsce, dlatego zapowiedział koncert w krakowskiej Tauron Arenie, który odbędzie się w lipcu przyszłego roku.
mg
