Wokaliści rockowi, gdy przychodzi do nagrania albumu solowego, wpadają na różne pomysły. Steven Tyler zdecydował się przygotować płytę utrzymaną w stylistyce country, natomiast Dee Snider przyznał, że podczas nagrywania inspirował się Imagine Dragons i Thirty Secods to Mars.
Czego zatem możemy spodziewać się po nowym wydawnictwie Ozzy’ego Osbourne’a, które – jak niedawno przyznał wokalista – zacznie powstawać po trasie koncertowej Black Sabbath? Magazyn Rolling Stone zapytał, czy Książe Ciemności pójdzie drogą Stevena Tylera:
Nie, dziękuję. Uważam, że powinno się robić to, w czym jest się najlepszym. Jeśli Steven uznał, że to jest dla niego w tym momencie najlepsze, czemu miałbym się wtrącać? W moim wypadku byłby to jednak absurdalny ruch. Nie chodzi mi o country jako takie, ale Książe Ciemności w kowbojskim kapeluszu? Jestem rockandrollowcem, a nie pieprzonym prostakiem w stylu country.
Wszystko wskazuje więc na to, że Ozzy pozostanie przy swoim ukochanym gatunku muzycznym i jego kolejne solowe wydawnictwo będzie zbliżone do poprzednich. Przypomnijmy, że jego dyskografię zamyka krążek „Scream” z 2010 roku.
Jeśli natomiast chodzi o Black Sabbath, to koncerty z cyklu „The End” zakończą się 4 lutego 2017 roku w rodzinnym mieście zespołu – Birmingham w Wielkiej Brytanii. Ostatnia studyjna płyta to „13” z 2013 roku.
mg
