13 listopada, kiedy terroryści z Państwa Islamskiego zaatakowali w Paryżu, pozostanie w naszej pamięci przez wiele lat. Jeszcze trudniejszy powrót do rzeczywistości mają członkowie zespołu Eagles of Death Metal, którzy byli bezpośrednimi świadkami ataku na klub Bataclan.
Kilka godzin po ataku muzycy napisali jedynie, że próbują sprawdzić, czy wszyscy członkowie ich ekipy są cali i zdrowi. Szybko okazało się, że w ataku zginął między innymi Nick Alexander, który od lat współpracował z EODM. Przez kolejne godziny zespół był uwięziony w paryskim hotelu, ale w końcu udało im się wrócić do domów, o czym informują w najnowszym oświadczeniu:
Choć jesteśmy teraz bezpieczni w swoich domach, wciąż jesteśmy przerażeni i staramy się pogodzić z tym, co wydarzyło się we Francji. Nasze myśli i serca są przede wszystkim z naszym bratem, Nickiem Alexandrem, i naszymi towarzyszami z firmy fonograficznej – Thomasem Ayadem, Marie Mosser i Manu Perezem, a także ze wszystkimi fanami i przyjaciółmi, którzy oddali swoje życie w Paryżu. Nie zapominamy również o ich najbliższych, przyjaciołach i ukochanych.
Choć wciąż tkwimy w żalu po wszystkich ofiarach, naszych fanach, rodzinach, mieszkańcach Paryża i wszystkich dotkniętych przez terroryzm, jesteśmy dumni, że udało nam się zjednoczyć i stanąć obok naszej nowej rodziny, której wspólnym celem jest miłość i współczucie.
Chcemy z tego miejsca podziękować francuskiej policji, FBI, amerykańskiemu i francuskiemu departamentom stanu, ale przede wszystkim tym, którzy byli z nami w strefie zero – którzy pomagali nam, jak tylko mogli podczas tej niewyobrażalnej męki, udowadniając po raz kolejny, że miłość jest silniejsza od zła.
Wszystkie koncerty EODM są zawieszone do odwołania.
Vive la musique, vive la liberté, vive la France, and vive EODM.
While the band is now home safe, we are horrified and still trying to come to terms with what happened in France. Our…
Posted by Eagles Of Death Metal on 18 listopada 2015
Wśród zidentyfikowanych ofiar ataku, poza wspomnianym Alexandrem, jest także dziennikarz muzyczny francuskiego „Les Inrockuptibles”, Guillaume B. Decherf. W sumie w stolicy Francji zginęło przynajmniej 120 osób, do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
Kolejne zespoły, w obawie o bezpieczeństwo fanów i poszanowanie żałoby narodowej we Francji, odwołują koncerty, a nawet całe trasy koncertowe. Tak zrobili między innymi muzycy Foo Fighters, U2 czy Deftones.
mg