Kilka dni temu pisaliśmy, że Rush zapowiada pierwsze koncerty w związku ze swoim czterdziestoleciem. Na razie wiadomo, że muzycy pojawią się w kilku miastach Stanów Zjednoczonych, ale europejscy fani również liczą, że zobaczą swoich idoli w akcji. Jak się jednak okazuje, perkusista Rush – Neil Peart – wcale nie jest zadowolony z faktu, że grupa znów wyrusza w tournée.
Mówiło o swoich obawach magazynowi Prog:
To prawdziwy dylemat. Nie ma właściwiej odpowiedzi. Ludzie pytają mnie: "Czy jesteś szczęśliwy, gdy wyruszasz w trasę?". Jak mógłbym być szczęśliwy pozostawiając moją rodzinę? Nie jestem szczęśliwy i nikt w takiej sytuacji nie powinien być. To proste.
Perkusista zaznaczył jednocześnie, że kocha koncertowanie i to wszystko sprawia, że jest rozerwany. Zaznacza jednak, że rodzina jest dla niego najważniejsza i każde kolejne tournée jest dla niego coraz większym wyzwaniem. Peart wspomina, że ma 5-letnią córeczkę i jej pozostawianie boli go najbardziej – szczególnie, że jest jeszcze zbyt mała, żeby zrozumieć zaistniałą sytuację.
Wszystko wskazuje jednak na to, że niezależnie od powyższych problemów, grupa Rush będzie chciała odwiedzić kilka kontynentów i zagrać kilkanaście koncertów. Fani w Polsce również czekają na ogłoszenie europejskiej części tournée, ponieważ jakiś czas temu pojawiały się głosy, że zespół może odwiedzić kraje, w których nigdy nie był. A na tej liście jest właśnie Polska…
mg
