Może niektórzy z Was pamiętają historię z 2013 roku, gdy DJ Ashba niemalże umarł podczas korzystania z e-papierosów pochodzących z Polski? Choć muzyk dostał wtedy nauczkę, wcale nie zrezygnował z tego nałogu. Tym razem e-papieros, którym raczył się podczas koncertu Romeo Santosa w Las Vegas, okazał się powodem sporej kłótni.
Muzyk Guns N' Roses uznał bowiem, że choć jest zakaz palenia papierosów, nie dotyczy on jego elektronicznych zamienników – pociągał więc dymka za dymkiem, kiedy jego zachowanie nie spodobało się człowiekowi siedzącemu nad nim. Zwrócił mu uwagę, ale to tylko zdenerwowało muzyka – rozpoczęła się ostra wymiana zdań, szybko na miejscu pojawiła się ochrona. Wszyscy uczestnicy przepychanki zostali wyproszeni z klubu.
Jak się później okazało, przybyła na miejsce policja uznała, iż DJ Ashba był niewinny, natomiast człowiek, który zwrócił mu uwagę, a następnie był agresywny niedługo usłyszy zarzuty – będzie sądzony za napaść i pobicie.
mg