Album ".5: The Gray Chapter", na który fani musieli czekać aż sześć lat, okazał się ogromnym sukcesem muzycznym i marketingowym. Płyta znakomicie sprzedawała się w Stanach Zjednoczonych i na Starym Kontynencie, a zespół otrzymał nominacje do wielu prestiżowych nagród. Choć przerwa między publikacjami była duża, fani rozumieli, że spowodowane było to trudną sytuacją w zespole.
Jednak teraz, gdy nowi muzycy okazali się dobrym wyborem, zespół Slipknot jest gotowy do bardziej regularnych publikacji. Muzycy nie tylko zapewniają, że fani nie będą musieli czekać kolejnych sześciu lat, ale obiecują, że wejdą do studia bardzo szybko…
O tych planach mówił w wywiadzie dla Music Radar gitarzysta Mick Thomson:
Ostatni album pisaliśmy dość nietypowo. Skończyliśmy w studiu wcześniej, niż zamierzaliśmy. Jim i Corey mieli sporo demówek, resztę przygotowaliśmy już w samym studiu. Jednak nie siedzieliśmy w jednym pomieszczeniu. Nie musieliśmy. Pierwsze dwa albumy stworzyliśmy wspólnie w piwnicy. Teraz każdy ma odpowiednie oprogramowanie na laptopie, więc możemy pracować nawet w czasie trasy. To sprawia, że mamy przygotowane utwory zanim nawet wejdziemy do studia. Mamy nadzieję, że nagramy nowy album niedługo po trasie koncertowej promującej ".5". Nie chcemy, żeby przerwa między kolejnymi płytami była tak duża, jak ostatnio.
Muzycy z grupy Slipknot będą promowali album ".5: The Gray Chapter" również w naszym kraju – są jedną z gwiazd tegorocznej imprezy z cyklu Impact Festival, która ponownie odbędzie się w Łodzi (więcej o wydarzeniu TUTAJ).
mg
