Gdy zapytamy przeciętnego słuchacza muzyki rockowej, z jakim utworem kojarzy mu się grupa Kings of Leon, to w większości przypadków otrzymamy odpowiedź "Sex On Fire". Utwór, który znalazł się na opublikowanej w 2008 roku płycie "Only by the Night", jest największym przebojem amerykańskiego zespołu. Dowód? Ponad 90 milionów odtworzeń w serwisie YouTube.
Muzycy z Kings of Leon nie przepadają jednak za tym kawałkiem, czego wyraz dał w wywiadzie dla Radio One Nathan Followill:
Byłbym zajebiście szczęśliwy, gdyby mój seks nigdy, przenigdy nie był w ogniu po raz kolejny [nawiązanie do tytułu – przyp. red.]. Fani chcą, żebyśmy go grali i to robimy, ale powiem szczerze, że mamy wiele dyskusji na tematy tego, co powinniśmy grać na koncertach. Każdy ma swoich faworytów.
Nas interesuje teraz, czy zespół zagra utwór "Sex On Fire" podczas koncertu w Polsce? Przypomnimy, że muzycy zaprezentują się na Stadionie Narodowym w związku z Orange Warsaw Festival.
mg