O problemach zdrowotnych lidera zespołu Motörhead pisaliśmy przez ostatnie miesiące bardzo dużo. Wszystko dlatego, że były one na tyle poważne, że muzycy dwukrotnie musieli odwoływać trasy koncertowe po Starym Kontynencie. Lemmy Kilmister wracał do zdrowia, ale bardzo powoli. Wszystko jednak wskazuje na to, że już wszystko jest dobrze, ponieważ muzyk zaczął pojawiać się na różnych imprezach okolicznościowych, a kilka dni temu zespół zagrał koncert w Los Angeles.
Był to występ o tyle wyjątkowy, że na scenie pojawił się przyjaciel zespołu – Slash. Wykonali wspólnie między innymi utwór "Ace of Spades":
Jeśli już nic nie będzie dolegało wokaliście Motörhead – a wierzymy, że tak będzie – już jutro zagra koncert w amerykańskiej miejscowości Indio, a następnie ruszy dalej w trasę po Stanach Zjednoczonych. Pod koniec czerwca natomiast brytyjska legenda sceny pojawi się w Europie – we Włoszech, Szwajcarii, Niemczech, Francji, Rosji, czy na Ukrainie.
Slash natomiast w wakacje wyruszy w trasę z zespołem Aerosmith. Zapowiedział jednak, że niewykluczone, iż za kilka miesięcy – w związku z promocją nowej płyty – odwiedzi Stary Kontynent. Czekamy!
mg