Mike Shinoda o mało nie wyleciał z Linkin Park

/ 15 lipca, 2016

Drugi wokalista Linkin Park, Chester Bennington, podzielił się z czytelnikami brytyjskiego „Metal Hammera” ciekawostką z historii zespołu. Gdy nagrywali swój debiutancką płytę „Hybrid Theory”, wytwórnia Warner chciała sporo namieszać.

To był czas, gdy nikt tak naprawdę nie wiedział, co się dzieje. To znaczy wytwórnia chciała się pozbyć Mike’a – to najprawdopodobniej najzabawniejsza rzecz na świecie. Myślałem sobie „To szalone, to dzika jazda”.

Grupa była jednak przekonana co do swoich racji.

Wierzyliśmy bardzo w to, co robiliśmy i pytaliśmy, dlaczego inni tego nie widzą. Ale kiedy płyta się ukazała, sądzę, że to dostrzegli.

Wyobrażacie sobie historię tego zespołu bez Mike’a Shinody? Cieszymy się, że jednak nie odszedł, w końcu to on teraz, po latach, pozostałych muzyków Linkin Park do tworzenia następcy albumu „The Hunting Party”. Nowy krążek powinien ukazać się najpóźniej w przyszłym roku.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także