Informacja o śmierci perkusista Twised Sister i Adrenaline Mob była dla wszystkich szokiem. Muzykowi, który akurat był w trasie z drugim z wymienionych zespołów, nie wytrzymało serce. W chwili śmierci miał zaledwie 55 lat. Zespół, mimo ogromnej tragedii, chciał odwiedzić swoich fanów zgodnie z zapowiedzianym harmonogramem.
Dlatego właśnie do Adrenaline Mob powrócił Mike Portnoy. Co prawda tylko na jeden występ, który odbył się w sobotę w New Jersey, ale w ten sposób perkusista chciał oddać hołd swojemu następcy, który współtworzył zespół od 2013 roku.
– Spędzę ten wieczór pomagając moim braciom z Adrenaline Mob i oddając hołd naszemu przyjacielowi A.J. Pero – powiedział Portnoy.
Na scenie pojawił się również inny perkusista, Chad Szeliga. Niewykluczone, że to właśnie on zagra na perkusji podczas reszty trasy koncertowej zapowiedzianej przez Adrenaline Mob. Muzycy mają odwiedzić jeszcze kilkanaście amerykańskich miast.
mg