Michael Schenker przygotowywał właśnie następcę opublikowanej w 2011 roku płyty "Temple of Rock". Muzycy pod przewodnictwem tego wybitnego gitarzysty pracowali w niemieckim Kidroom Studios w Greven. Mieli już przygotowaną sporą część materiału, ale ten właśnie… przepadł. Został skradziony w miniony weekend. Muzycy nie przebywali w studiu nagraniowym od piątku wieczorem do poniedziałku rano, dlatego nie wiadomo dokładnie, kiedy doszło do włamania.
Poza komputerami z fragmentami utworów, ukradziono również drogi sprzęt i gitary należące do Schenkera. Wśród nich była chromowana gitara Dean V – jedna z trzech, jakie zostały wyprodukowane.
Doogie White, który przy tym wydawnictwie pracuje z Schenkerem, tak komentuje całą sprawę:
Czujemy się po części oszukani, a po części wkurzeni. Ja wyszedłem stamtąd w piątek po tym, jak nagrałem wokale, a Herman Rarbell przyjechał dziś, żeby nagrać perkusję. Złodzieje dostali się do środka przez szklany sufit i ukradli kilka gitar, a także komputery z nowymi utworami. Jak się okazało, zabrali również nasze kopie zapasowe.
Policja już zajmuje się sprawą. Muzycy i funkcjonariusze proszą o kontakt wszystkich, którzy natknęliby się na te instrumenty w lombardach czy na aukcjach internetowych. Śledczy podkreślają, że sprzedaż tak charakterystycznych przedmiotów będzie bardzo trudna, dlatego istnieje spora szansa na schwytanie złodziei i odzyskanie sprzętu należącego do muzyków.
mg