Fani słynnego amerykańskiego zespołu nie mogą być zadowoleni z faktu, iż ostatnim studyjnym wydawnictwem muzyków jest płyta "Death Magnetic", która pojawiła się… w 2008 roku. Od tamtej pory muzycy wiele mówili i obiecywali, ale nic z tego nie wynikało. Dopiero w tym roku coś drgnęło – podczas południowoamerykańskich koncertów Metallica zaprezentowała utwór "Lords of Summer".
To dobry prognostyk na przyszłość, choć nie należy spodziewać się nowej płyty w tym roku. Zdecydowanie bardziej prawdopodobny jest 2015 rok. Ostatnia wypowiedź Larsa Ulricha sugeruje, że muzykom idzie nadspodziewanie dobrze:
Jakoś przez to brniemy. Jesteśmy w studiu, przygotowujemy riffy i składamy utwory. Tak naprawdę nie nagrywamy jednego utworu danego dnia i przychodzimy do studia, żeby nagrać kolejny. Właśnie pracujemy na riffach i sekcjach, łączymy je z innymi elementami.
Robiliśmy to – mniej lub bardziej – przez większą część roku. Będziemy grać tegoroczne koncerty, a później będziemy to dopracowywać. Powiedziałbym, że jesteśmy w czwartej rundzie. Powoli już zastanawiamy się nad tym, kto będzie producentem tego albumu. Jeszcze nie nagrywamy, ale jesteśmy mocno zaangażowani w proces pisania nowych utworów.
Wywiad z perkusistą Metalliki został opublikowany przez magazyn Rolling Stone.
Przypomnijmy, że słynny zespół już za kilka tygodni odwiedzi nasz kraj – muzycy pojawią się w Warszawie w związku z Sonisphere (więcej TUTAJ).
mg