Najmłodszy stażem muzyk zespołu Metallica odwiedził niedawno Eddiego Trunka. W jego radiowym programie Rob Trujillo opowiadał:
Pracujemy ciężko, nagraliśmy większość ścieżek, przynajmniej tych instrumentalnych. Nie mogę zdradzać zbyt dużo, bo management porachuje mi kości [śmiech].
Zagwarantował jednak wszystkim, którzy nie mogą doczekać się następcy albumu „Death Magnetic” z 2008 roku:
Ale to się dzieje. Zespół jest naprawdę bardzo skoncentrowany, a kiedy Hetfield i Lars naprawdę się przykładają, to jest jak uzależnienie! A to się właśnie teraz dzieje!
Oczywiście żadnej daty nie mógł podać, ale 2016 rok, jego zdaniem, zapowiada się naprawdę bardzo, bardzo, bardzo dobrze. „Będzie mnóstwo zabawy!” – podsumował.
Lars Ulrich w listopadzie zeszłego roku wpuścił nas do studia nagraniowego, a James Hetfield ujawnił 15 sekund nowej muzyki tuż przed Bożym Narodzeniem. Dobrze, że obaj są skupieni. Wiecie dlaczego nie warto, by ci muzycy robili coś poza Metallicą?
ud