O intensywnych planach zespołu Metallica Lars Ulrich opowiedział magazynowi „Rolling Stone”. Nowy album w zasadzie jest już prawie gotowy…
Sądzę, że to będzie bardzo ofensywny rok, a przynajmniej jego druga połowa. Oczywiście musimy teraz dokończyć nową płytę, ale na szczęście jesteśmy już daleko na drodze do tego. Mamy nadzieję, że będziemy mogli to popchnąć już wiosną, tak sądzę. Potem będziemy się rozgrzewać, będziemy grać koncerty, znów będziemy robić to wszystko, co jest tak fajne.
Prace nad płytą powinny się zakończyć – a przynajmniej te wykonywane przez muzyków Metalliki – przed tegorocznych dniem niezależnych sklepów muzycznych (Record Store Day), którego zostali ambasadorami, czyli przed 16 kwietnia. Wtedy też ukażą się wznowienia „Kill ‘Em All” i „Ride The Lightning”. A potem trochę prób, premiera albumu i trasa koncertowa?
Wierzycie w taki scenariusz? Metallica tworzy ten krążek długo, dziewięć miesięcy minęło od rozpoczęcia pisania do wejścia od studia. Nie jest tak, jak w przypadku płyty „Master of Puppets”, która powstała w osiem tygodni.
ud | fot. Kreepin Deth, CC BY-SA 3.0
