Metallica ma w swojej bazie tysiące riffów. Perkusista Lars Ulrich podczas spotkania z fanami w Nowym Jorku ujawnił, że chcą je udostępnić innym zespołom.
Największy problem, który mamy, to za dużo materiału. Za każdym razem, gdy James podnosi gitarę, mamy jakiś riff. Stroi instrument i… „Hej, zaczekajcie chwilę, nagrajcie to”. Zapisuję – „ 27 stycznia, godz. 2:53”.
James Hetfield wtrącił ze śmiechem w tym momencie:
To bardzo wkurzające, nie mogę nawet nastroić gitary.
A perkusista kontynuował:
Możemy mieć setki riffów, ale tylko 20 może pociągnąć utwór ze względu na to domino: jak przejść z riffów do wersu, z wersu do mostka, a z mostka do refrenu? Co z tymi wspaniałymi riffami? Mówimy o wyprzedaży garażowej. Rozmawiamy, by udostępnić je innym zespołom, jeśli będą je chciały. Wspaniałe riffy nas przytłaczają.
Bylibyście zainteresowani? Nie wiemy, czy w pakiecie byłyby też zaczątki kompozycji drugiego gitarzysty, Kirka Hammetta. On przecież swój telefon z riffami jakiś czas temu zgubił…
Tymczasem jeden z wystarczających dobrych riffów, który przekształcił się w utwór, usłyszeć możecie w nowo opublikowanym teledysku „Moth Into Flame” z nadchodzącej płyty „Hardwired… to Self-Destruct” (premiera 18 listopada 2016 roku).
Ten utwór Metallica zagrała podczas pierwszego od bardzo dawna koncertu klubowego. Odbył się on 27 września 2016 roku – dokładnie w 30. rocznicę śmierci Cliffa Burtona – w Webster Hall w Nowym Jorku.
Więcej zdjęć z tego wydarzenia znajdziecie tutaj. Kilka dni wcześniej zespół wyszedł na scenę na kilka utworów podczas festiwalu Global Citizen w nowojorskim Central Parku i ogłosił pierwsze koncerty w Europie.
ud
