Dziesiąty studyjny album Metalliki wspiął się na pierwsze miejsce listy sprzedaży w 57 krajach – chwali się zespół na swojej oficjalnej stronie. W pierwszej trójce płyta „Hardwired… to Self-Destruct” znalazła się w 75 państwach, a w pierwszej piątce – 105. Radości nie ma końca:
Nie jesteśmy pewni, czy nawet potrafimy nazwać 105 krajów. Wow… co za szalona, niesamowita jazda to była. Jesteśmy przejęci, bardzo wdzięczni i bardzo doceniamy nie tylko to, że fani Metalliki przyjęli „Hardwired… to Self-Destruct” lepiej, niż oczekiwaliśmy, lecz co ważniejsze – jesteśmy dumni, że hard rock i metal wciąż żyje i coś znaczy w 2016 dla TAK WIELU OSÓB! Wsparcie, podekscytowanie i miłość ze wszystkich części świata wiele dla nas znaczy i jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego przyjęcia.
W samych Stanach Zjednoczonych płyta tylko w pierwszy weekend po premierze sprzedała się w około 280 tysiącach egzemplarzy. Muzycy dodają:
Opowieść dopiero się rozpoczęła. Jeszcze wiele przed nami, ale chcemy podziękować wam za ten wyjątkowy czas w historii Metalliki. Nie możemy się doczekać, że zobaczymy was podczas trasy. Dopiero zaczęliśmy.
Może dzięki temu kopowi następnym razem James Hetfield i spółka nie będę tyle czasu zwlekać z premierą nowego materiału.
ud | fot. Ross Halfin