Kolejny atak skierowany w stronę Metalliki. Zespół najpierw musiał odpierać ataki muzyków z Mogwai, następnie powstał profil na Facebooku, który zrzeszał osoby przeciwne występowi amerykańskiego zespołu na Glastonbury. W przeddzień imprezy okazało się, że 80% osób, które kupiło bilet na festiwal, sprzedałoby go po ogłoszeniu Metalliki jako headlinera. Serwis internetowy sprzedający bilety – Viagogo – przepytał na tę okoliczność 2000 osób, które posiadają bilet na Glastonbury.
Czemu zatem kupili, skoro nie chcieli oglądać Metalliki? Bilety na festiwal – ponad 135 tysięcy – sprzedały się dwie godziny po ich udostępnieniu, gdy jeszcze fani nawet nie wiedzieli, jaki zespoły pojawią się na festiwalu. To tradycja tej imprezy. Czemu więc nie sprzedadzą ich teraz? Ponieważ bilety są nie tylko imienne, ale nadrukowano na nich zdjęcia uczestników, dlatego nie można ich sprzedawać.
Trudno powiedzieć, skąd tak duża niechęć skierowana w stronę Metalliki. Fakt, że jest to pierwszy metalowy zespół na festiwalu niektórych razi, ale w czasie występu Amerykanów będą odbywały się również inne. Kwestia jest chyba jednak bardziej złożona i zakorzeniona w samej historii i tradycji festiwalu.
Metallica zagra na Glastonbury w sobotę.
mg