W wypełnionej do granic możliwości warszawskiej Stodole koncert dał Marilyn Manson. Natychmiast lider zespołu nawiązał doskonały kontakt z publicznością. Zresztą nie mogło być inaczej. Już pierwsze dźwięki Hey, Cruel World odpowiednio nakręciły obie strony. A potem były choćby: The Dope Show, Personal Jesus Depeche Mode, Pistol Whipped i The Beautiful People na bis. Co tu dużo mówić: Manson, pokazał, że koncertowo – jest w wyśmienitej formie. Relacja w sierpniowym numerze Teraz Rocka.
Fot: Grzesiek Kszczotek
gk
KOMENTARZE