Marilyn Manson wyskoczył sobie do lokalu Denny's Diner, który mieści się w Lethbridge. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie bójka, którą opisują amerykańskie serwisy muzyczne i plotkarskie. Jak podaje cytowane przez nich źródło, muzykowi nie spodobali się ludzie, którzy siedzieli przy stoliku obok. Był na tyle wkurzony, że nazwał jedną z przebywających tam dziewczyn "dziwką".
Nie spodobało się to jej chłopakowi, który… znokautował muzyka. – Gość był wkurzony, a jego jedyną reakcją było uderzenie Mansona prosto w twarz – relacjonuje anonimowy świadek. Do całego zdarzenia doszło około drugiej w nocy.
Na miejsce przybyła policja, która spisała zeznania świadków i uczestników bójki. Na razie nie wniesiono żadnych zarzutów, co oznacza, że sprawa jest zamknięta. Właściciel lokalu nie chciał pozywać uczestników zamieszania, sam Manson również nie zdecydował się na pozwanie "napastnika". Muzyk nie wydał również żadnego oświadczenia.
A żeby było kilka słów o muzyce… Dyskografię Mansona zamyka album "The Pale Emperor" z tego roku:
mg