Popularność artystów można mierzyć na różne sposoby. Z pewnością świadczy o niej liczba sprzedanych płyt, miejsca na największych listach przebojów, skala zainteresowania danym wykonawcą w mediach społecznościowych, czy liczba odsłon w serwisie YouTube. Nie brakuje jednak opinii, że o prawdziwej wartości wykonawcy świadczą fani, którzy są gotowi pojechać na jego każdy koncert – nawet jeśli od poprzedniej wizyty minęło niewiele czasu.
Janusz Stefański z agencji koncertowej Prestige MJM:
Zjawisko fanów, dla których muzyka jest niemalże religią, czy stylem życia z całą pewnością istnieje. Przekonaliśmy się o tym przy okazji niedawnego koncertu Thirty Seconds to Mars, który odbył się w hali ERGO ARENA. 4 maja oglądał go prawie komplet widzów, mimo że zespół koncertował niecały rok wcześniej na Stadionie Miejskim w Rybniku.
Thirty Seconds to Mars nie są oczywiście jedynym zespołem, który w ostatnim czasie potrafił po koncercie stadionowym zapełnić dużą halę. Takiej sztuki dokonała również między innymi brytyjska formacja Depeche Mode, która w lutym ubiegłego roku zagrała w łódzkiej Atlas Arenie po wcześniejszym występie na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Teraz podobną drogą ma szansę pójść zespół Linkin Park. Przed nim jednak jeszcze większe wyzwanie. W czerwcu ubiegłego roku koncert tego zespołu we Wrocławiu obejrzało ponad 30 tysięcy widzów. Teraz do zapełnienia jest jednak nie hala, lecz kolejny stadion. Tym razem w Rybniku.
Dla fanów Linkin Park nie ma żadnych barier. Już dziś można powiedzieć, że do Rybnika przyjedzie cała Polska. Niektórzy przejadą kilkaset kilometrów po to, by po raz kolejny zobaczyć amerykański zespół.
Potwierdza to Janusz Stefański z Prestige MJM:
Otrzymaliśmy zamówienia nawet z Białegostoku, Szczecina, Koszalina oraz Trójmiasta, które są przecież oddalone od Rybnika o kilkaset kilometrów.
Wiele wskazuje zatem na to, że Linkin Park dołączy do grona zespołów, które przez polskich fanów są traktowane w sposób szczególny.
mg