Fred Durst kilka miesięcy temu poinformował, że zamierza przeprowadzić się na jakiś czas na Krym. Niewykluczone, że później frontman Limp Bizkit osiądzie na dłużej w Rosji. Fred co jakiś czas pojawia się w rosyjskiej telewizji, mówi o przyjęciu tamtejszego obywatelstwa – nic dziwnego, że mieszkańcy tego państwa bezgranicznie go za to pokochali.
I obdarowują prezentami. Muzyk niedawno dostał od Rosjan litr tradycyjnej rosyjskiej wódki wyprodukowanej na Syberii z logo jego zespołu na etykiecie. Bardzo by się cieszył, gdyby nie to, że wyśmienity trunek rozszedł się w… dziesięć minut. Na Instagramie, mimo wszystko, pochwalił się podarunkiem:
O nie, nie zrobili tego! Jedyna w swoim rodzaju, lecz niestety poszła w jakieś 10 minut.
Ciekawe, jak smakowała i czy wiele osób następnego dnia bolały głowy…
ud