Wydana pod koniec września płyta Les Fleurs du Mal z therionowymi przeróbkami utworów francuskich wywołała spore kontrowersje wśród słuchaczy. Lider grupy wydaje się być z tego faktu zadowolony. Nie chodzi o normalne recenzje, lecz idiotów w rodzaju: „o nie, niebo zwaliło mi się na głowę, będę płakał do końca życia, niech mnie ktoś przytuli” – mówi w rozmowie z naszym reporterem. Weź Metallikę i Lou Reeda. Płyta "Lulu" jest faktycznie do dupy, ale wszyscy o niej mówili. I sam jestem najlepszym przykładem, że przeczytawszy stwierdzenia typu „najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałem”, momentalnie chciałem to sprawdzić (śmiech). A teraz wszyscy gadają na temat "Les Fleurs du Mal", internet huczy, YouTube jest pełen komentarzy, dzięki czemu nie zapłaciłem nawet jednego euro za reklamę.
Całek rozmowy z liderem Therion szukajcie w grudniowym numerez "Teraz Rocka". W kioskach od środy, 5 grudnia.
jor