Lemmy Kilmister, wokalista zespołu Motörhead, który nigdy nie obawiał się chorób, mimo że nie prowadził przecież najzdrowszego trybu życia, chyba zaczyna odpokutowywać hulaszcze lata. Niespełna 70-letni muzyk zaczyna coraz bardziej niepokoić swoich fanów. Jakiś czas temu ujawniono, że Lemmy przeszedł operację wszczepienia defibrylatora (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Teraz natomiast formacja Motörhead została zmuszona do odwołania dwóch koncertów, które miały odbyć się w Austrii (22 czerwca) oraz we Włoszech (25 czerwca). Powodem były problemy zdrowotne frontmana. Podobno krwiak uniemożliwił Kilmisterowi występ na obu koncertach. Nie wiadomo niestety w jakim dokładnie jest stanie.
Przypomnijmy, że zespół Motörhead zapowiedział wydanie nowego albumu na wrzesień tego roku. Będzie on nosił tytuł "Aftershock". Wydawnictwo będzie obejmowało trzynaście premierowych kompozycji.
Brytyjczycy z Motörhead niedawno wystąpili w Polsce w związku z Ursynaliami. Wówczas nie pojawiły się żadne informacje o problemach zdrowotnych wokalisty.
mg
