W czwartek ława przysięgłych zdecydowała, że Daniel Baldi – lekarz między innymi Paula Graya – nie jest winny bezmyślnemu i bezpodstawnemu wypisywaniu recept na leki, które w konsekwencji doprowadziły do śmieci muzyka i sześciu innych osób. Prokuratorzy zajmujący się tą sprawą nie mieli wystarczających dowodów na poparcie tej tezy.
Na lekarzu ciążyło w sumie siedem zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci, ale żaden z nich nie został udowodniony. Ława przysięgłych debatowała przez dwa dni, ale ostatecznie musiała zgodzić się z obrońcą Baldiego, który twierdził, że w żadnym z siedmiu przypadków do śmierci nie doprowadzały leki przepisane przez lekarza. Oddalenie siedmiu zarzutów o nieumyślne spowodowanie śmierci to pierwszy podobny przypadek w całej historii sądownictwa w amerykańskim stanie Iowa.
Lekarz będzie starał się o odzyskanie licencji i powrót do zawodu.
Przypomnijmy, że ciało basisty zespołu Slipknot znaleziono w 2010 roku w pokoju hotelowym w miejscowości Urbandale. Sekcja zwłok wykazała przedawkowanie morfiny i fentanylu oraz poważną chorobę serca. Niedługo po tym odkryciu rozpoczął się proces wspomnianego Daniela Baldiego.
mg