Kiedy wydawało się, że film o zespole Queen w końcu powstanie, okazało się, że Sacha Baron Cohen – aktor, który miał wcielić się w postać Mercury'ego – zrezygnował z udziału w projekcie. Nie podobało mu się podejście scenarzystów, którzy chcieli spłycić postać lidera brytyjskiego zespołu.
W tych okolicznościach powodzenie tego filmowo-muzycznego projektu stanęło pod znakiem zapytania, ponieważ – zdaniem wielu – nie ma drugiego aktora, który tak pasowałby do roli Mercury'ego. Zamieszanie wykorzystali… brytyjscy bukmacherzy, którzy rozpoczęli przyjmowanie zakładów. Można wskazać aktora, który zajmie miejsce Cohena w filmowej superprodukcji.
Na liście firmy bukmacherskiej Paddy Power jest wielu znakomitych kandydatów (prezentujemy zestawienie od najbardziej do najmniej prawdopodobnego):
5/1 Michael Sheen
6/1 Johnny Depp
10/1 Ewan McGregor
10/1 Hugh Jackman
10/1 James Franco
12/1 Jim Carrey
14/1 Michael Fassbender
16/1 Dominic West
16/1 Andy Serkis
18/1 Daniel Day-Lewis
20/1 Jude Law
20/1 Nicholas Hoult
20/1 Ben Whishaw
20/1 Mark Strong
25/1 Daniel Radcliffe
25/1 Joaquin Phoenix
25/1 David Morrissey
25/1 Jamie Bell
33/1 Nicolas Cage
33/1 Aiden Gillen
40/1 Matt Smith
40/1 Sean Penn
66/1 Tom Selleck
80/1 Ross Kemp
100/1 Rylan Clarke
100/1 Darius Danesh
150/1 Alex Mills
200/1 Elton John
500/1 John Terry
500/1 Luis Suarez
Bez wątpienia najciekawiej prezentują się kandydatury piłkarzy: Johna Terry'ego oraz Luisa Suareza. O ile ten pierwszy może znaleźć nieco czasu, żeby zagrać w filmie, o tyle ten drugi jest obecnie na etapie poszukiwania nowego klubu. My postawilibyśmy kilka funtów na Toma Sellecka – takich wąsów nie ma nikt inny!
mg