Muzycy Sepultury naprawdę nie mogli doczekać się pierwszego występu grupy w stolicy Egiptu. Kilka dni przed koncertem przypomnieli na Facebooku:
Czekamy na pierwszy koncert w historii w Kairze! Do zobaczenia w sobotę, 4 czerwca, w klubie Nile Country.
Dzień przed zaplanowanym wydarzeniem pytali, czy wszyscy są na to gotowi.
Niestety najmniej gotowi okazali się organizatorzy. Jeszcze w dniu koncertu Sepultura zapraszała do klubu Nile Country. Kilka godzin przed występem został on jednak przeniesiony do prywatnej willi w Sheikh Zayed. Jak donosi portal Ahram Online, właśnie tam wtargnęła policja, by przerwać występ.
To też było przyczyną odmowy ugoszczenia Brazylijczyków przez Nile Club Country. Organizator koncert Nader Sadek nie dostarczył papierów m.in. z Narodowej Agencji Bezpieczeństwa. Przedstawiciel klubu opowiada:
Jesteśmy w turystycznej dzielnicy i zawsze musimy mieć te pozwolenia. Może inne miejsca nie potrzebują tylu dokumentów.
Jak się okazało – potrzebują. Organizacja koncertu w prywatnej willi w Sheikh Zayed na przedmieściach Kairu też wymagała załatwienia kilku formalności. Odpowiadający za bezpieczeństwo w dyrektoracie Gizy generał Ahmed Hegazy informuje, że ich zabrakło. Co najmniej dwie osoby – Nader Sadek i właściciel posesji – zostały aresztowane. Niektóre źródła mówią o trzech osobach. Na razie nie wiemy, czy trzecia również zajmowała się organizacją, czy może chodzi o kogoś z ekipy zespołu.
Ostatnią wiadomością Sepultury na Facebooku jak na razie są zdjęcia z Egiptu z płytą „Kairos” w tle.
Wyjazd Sepultury do Egiptu miał być krótkimi wakacjami podczas tworzenia następcy albumu „The Mediator Between Head and Hands Must Be the Heart” z 2013 roku.
ud
