Nie żyje czwarty muzyk zespołu Goodbye to Gravity. Basista Alex Pascu zmarł 11 listopada 2015 roku, wkrótce po przetransportowaniu w celu dalszego leczenia do Paryża.
Trzy dni wcześniej odszedł perkusista Bogdan Lavinius, któremu pomocy zgodził się udzielić szpital w Szwajcarii. Niestety muzyk zmarł podczas transportu do Zurychu. Była to 45. ofiara pożaru w klubie Colectiv. W dniu wypadku, w efekcie samego pożaru i zatrucia toksycznymi oparami, zmarli gitarzyści grupy – Vlad Telea i Mihai Alexandru. Jedynym ocalałym członkiem zespoły jest wokalista Andrei Galut, który obecnie przebywa pod opieką holenderskich lekarzy.
76 osób nadal pozostaje w szpitalach, 24 osoby są w stanie ciężkim bądź krytycznym. Już kilka dni po tragedii rumuński minister zdrowia nie był dobrej myśli – informował, że śmierć, która od razu zabrała 27 osób, może podwoić swoje żniwo.
Do tragicznych wydarzeń doszło w piątek 30 października 2015 roku w klubie Colectiv w Bukareszcie podczas koncertu tamtejszej metalowej kapeli Goodbye to Gravity, która promowała swoją nową płytę „Mantras of War”, promowaną przez singiel „Atonement”.
Wskutek pokazu pirotechnicznego wybuchł pożar. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił w budynku starej fabryki. Ludzie mogli uciekać tylko jednym wyjściem. Na miejscu zginęło 27 osób, ponad 200 kolejnych zostało rannych.
Wydarzenia z końca października wywołały w Rumunii fale protestów. Opinia publiczna jest zdania, że przyczyną tragedii jest korupcja. Klub Colectiv działał, mimo że nie miał wymaganych pozwoleń (w tym także na organizację pokazów pirotechnicznych). Urzędnicy za odpowiednią opłatą przymykali oko.
Korupcja w Rumunii, zdaniem komentatorów, jest zjawiskiem powszechnym. Pożar na metalowym koncercie ostatecznie przeciążył szalę i premier Victor Ponta wraz z rządem podał się do dymisji. Podobnie uczynił burmistrz Bukaresztu, Cristian Popescu Piedone. Wcześniej aresztowali zostali właściciele klubu.
ud