Niedawno potwierdził to wokalista James Hetfield. Teraz za zapewnianie, że wszystko jest na dobrej drodze do wydania 10. studyjnego albumu Metalliki, wziął się gitarzysta Kirk Hammett. Gitarzysta portalowi ultimateclassicrock.com zdradził ponadto, że nowe nagrania będą podobne do poprzedniej płyty.
Mamy trochę ciężkiego materiału. Zdecydowanie zmierza to w tym kierunku. Powiedziałbym, że jest podobny do „Death Magnetic”.
Więcej nie chce mówić ze względu na media społecznościowe i cały ten internet.
Nie mam wiary w rozbudowane komentarze o albumie, bo ludzie potem będą to wyciągać. Ludzie myślą, że to ostateczna deklaracja, o czym on jest albo jak jest zrobiony czy też jak brzmi, cokolwiek – a nie o to chodzi. To nie oddaje sprawy rzeczy [śmiech]. Ciągle nad nim pracujemy.
Czy ten cieższy materiał sprawi, że Dave Gahan z Depeche Mode zmieni zdanie i przestanie twierdzić, że Metallica tworzy popowe piosenki? Zobaczymy.
A Wam odpowiadałyby nawiązania do „Death Magnetic” (i na przykład „All Nightmare Long”) czy raczej to nie była Wasza ulubiona płyta Metalliki?
ud