Zespół Judas Priest ostatni studyjny album, „Redeemer of Souls”, wydał niecały rok temu – w lipcu 2014 roku. Basista Ian Hill w rozmowie z magazynem „Classic Rock” ujawnił, że zespół ma jeszcze mnóstwo pomysłów i tamta płyta najprawdopodobniej nie była zwieńczeniem długiej, ponadczterdziestoletniej kariery grupy.
Nie widzę żadnego powodu, dlaczego w przyszłym roku nie powinna ukazać się płyta Judas Priest. Jest jeszcze dość wcześniej, wciąż jesteśmy w trasie z „Redeemer…”. Pod koniec tego roku zatrzymamy się i zobaczymy, gdzie jesteśmy i gdzie możemy dalej się udać.
Gitarzysta Ritchie Faulkner nie podziela optymizmu Hilla. Przyszły rok to jego zdaniem trochę za wcześniej, jednocześnie przyznaje jednak, że coś jest na rzeczy.
Jak powiedział Ian, większość tego roku jesteśmy poza domem. Jednak ostatnia nasza wizyta w studiu przy okazji „Redeemer of Souls” była bardzo kreatywna. Skakaliśmy od pomysłu do pomysłu. Musieliśmy odrzucać je podczas pisania, w innym przypadku skończyłby nam się czas… Nie mieliśmy czasu, by to wszystko zarejestrować.
Muzyk pamięta tamtą energię i jest pewien, że jeszcze jedna płyta się pojawi. Prace rozpoczną się całkiem niedługo…
Wcześniej tylko trzeba dokończyć zaplanowaną trasę. Podczas niej zespół zawita także do Polski – Judas Priest zagra 27 czerwca 2015 roku w Łodzi. Przed nimi wystąpi Five Finger Death Punch.
ud
