Razem z klawiszowcem Rayem Manzarkiem założył w 1965 roku w Los Angeles kultowy zespół The Doors, z którym nagrał sześć, cieszących się ogromną popularnością, wizjonerskich płyt długogrających. Do muzyki rockowej wniósł elementy poezji, teatru, inspiracji sztukami antycznymi i filozofią, a do koncertów zespołu element nieprzewidywalności.
Nie stronił od alkoholu i narkotyków, a jego prowokacyjne zachowanie przysparzało mu kłopotów z policją. Na wiosnę 1971 roku, po nagraniu albumu „L.A. Woman”, udał się do Paryża, gdzie zmarł 3 lipca, w wieku 27 lat, prawdopodobnie w wyniku przedawkowania heroiny.
Jego postać i twórczość od dziesięcioleci inspiruje artystów, do fascynacji Jimem Morrisonem przyznawali się między innymi Layne Staley z Alice In Chains, Eddie Vedder z Pearl Jam czy Scott Weiland ze Stone Temple Pilots.
W 73. rocznicę urodzin artysty przypominamy kilka z największych, muzycznych osiągnięć The Doors.
„Break On Through”:
„Roadhouse Blues”
„Touch Me”
„Light My Fire”
„Unknown Soldier”
„The End”
rf