Imprezy sylwestrowe organizowane przez różne telewizje stały się już standardem. W tym roku telewizja Polsat zdecydowała, że impreza odbędzie się na gdyńskim Skwerze Kościuszki. Na scenie mają zaprezentować się między innymi Piersi, Budka Suflera, Enej, czy Maryla Rodowicz.
Znany gdyński muzyk – Jędrzej Kodymowski – nie jest jednak zwolennikiem tego pomysłu, czego wyraz dał za pośrednictwem swojego konta w serwisie Facebook. Fani mogli przeczytać między innymi taki ostry komentarz:
Gdynia niegdyś stolica alternatywnej sceny muzycznej która napawala mnie duma w noc sylwestrowa zostanie spacyfikowana przez apogeum chaly,drobnomieszczanski uwłaczającą mojemu miastu i jego mieszkańcom zalew wymiocin polsatowskiej szmiry połączonej z debilna konferansjerką zaufanych w sobie kretynow. Jeszcze na dodatek impreza opłacona będzie z budżetu miasta czyli z naszej kieszeni. Jeśli ktoś ma podobne odczucia proszę o komentarz i pomysły co z tym można zrobić bo na pewno coś można.
Muzyk z zespołu Apteka zwrócił się również do Prezydenta Gdyni:
Do Prezydenta miasta Gdyni, Pana Wojciecha Szczurka.
Jako mieszkaniec Gdyni kategorycznie protestuję przeciwko organizowaniu przez samorząd imprez o wątpliwym poziomie artystycznym i nie mających nic wspólnego z charakterem naszego nowoczesnego miasta. Wiele wątpliwości budzą okoliczności związane z finansowaniem tej, jakże obniżającej prestiż kulturalny Gdyni, imprezy. Jestem ogromnie rozczarowany brakiem kreatywnej strategii wizerunkowej, na którą był kładziony tak duży nacisk w czasie kampanii wyborczej do władz miasta. Widzę, że dobro Gdyni jest ostatnią sprawą, która zajmuje pracowników magistratu – i to nie tylko w sferze kultury, ale i we wszystkich obszarach, które podlegają samorządowcom, najwyraźniej dbającym jedynie o populistyczne interesy.
Proszę o przysłanie na mój adres planów strategii wizerunkowej, z których wynikałoby uzasadnienie wydawania takich kwot, jakie zostały przeznaczone na ten sylwestrowy odpust kreujący wizerunek Gdyni jako miasta głuchej prowincji. Na odpowiedź czekam siedem dni, po czym rozpoczynam, w oparciu o usługi zawodowców, dogłębne śledztwo dziennikarskie. Z poważaniem, Jędrzej Kodymowski
Sprawa zrobiła się dość głośna, dlatego zareagowała rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Gdyni, Joanna Grajter. Powiedziała portalowi Gazeta.pl:
Panu Andrzejowi zdarzało się występować na słynnym gdyńskim Open'erze, ale najwyraźniej nie zauważył, że Sylwester to impreza o zupełnie innym charakterze i nie można ich w żaden sposób mierzyć podobnymi miarami. Wieczór sylwestrowy nie jest przeznaczony dla grupy wielbicieli jakiegoś jednego gatunku czy stylistyki, to impreza dla jak najszerszego grona słuchaczy, familijna, powszechna. I jako taka rządzi się innymi prawami. Musi zaspokoić różne gusta, a jej cel jest prosty: zapewnienie uczestnikom dobrego nastroju na koniec roku.
mg