Zaledwie wczoraj pisaliśmy, że zdaniem Vince’a Neila zespół Mötley Crüe nie nagra kolejnego albumu studyjnego (co najwyżej EP-kę). Dziś natomiast w tej samej sprawie wypowiedział się basista zespołu, Nikki Sixx. Z jego słów można wywnioskować, że nowy album powstanie, ale jest wielce prawdopodobne, że będzie ostatnim w dorobku Mötley Crüe.
– Mam masę riffów, podobnie jak Mick[Mars]. W tym momencie musimy tylko złożyć to w całość i stworzyć utwory – powiedział Nikki Sixx. – Chciałbym to wszystko skończyć jak mam w zwyczaju, na samym szczycie. Nie jest tak, że nie dogadujemy się między sobą. Myślę po prostu, że przychodzi taki moment, gdy trzeba pozostawić po sobie dziedzictwo. Sam widzę, jak niektóre zespoły jeżdżą na martwym koniu, a ja mówię: „zejdź z konia, stary!”
Trudno jednoznacznie powiedzieć, jak będzie wyglądała przyszłość Mötley Crüe. Miejmy jednak nadzieję, że panowie dogadają się ze sobą i przedstawią stanowisko całego zespołu dotyczące nowego albumu.
Redakcja
