Widomo nie od dziś, że tegoroczny Orion Festival – impreza organizowana przez Metallikę – nie odbędzie się. Nieoficjalnie mówi się, że powodem takiej decyzji jest chęć zminimalizowania strat finansowych. Tajemnicą poliszynela jest, że festiwal przynosił spore straty. Decyzja o jego zawieszeniu jest zatem absolutnie zrozumiała.
Ze słów Jamesa Hetfielda można wywnioskować jednak, że szansa na powrót Orion Festival w obecnej formie jest niewielka. Szczególnie, że wokalista przyznał otwarcie, iż była to finansowa katastrofa.
Mówił o tym w wywiadzie dla KTBZ-FM:
Wiesz co? Wciąż wracamy do Europy na letnie festiwale. Organizatorzy robią z nas tam headlinerów. Jedziemy też do Ameryki Południowej (…) Jednak nie wiem, co dzieje się w Stanach. Nie ma podstaw, żeby zorganizować tam jakieś wielkie widowisko, nie da się wyjść i grać. Tam [w Europie – przyp. red.] zbierają sześć zespołów i grają. To bardzo trudne w Ameryce Północnej.
Na ten moment metal dusi się nieco w Stanach. Chociażby Orion, który organizowaliśmy przez kilka ostatnich lat, to nie było to… O rany, to była finansowa katastrofa i właśnie dlatego tego nie powtórzymy. To porażka. Dlatego staramy się robić wszystko, żeby jakoś funkcjonować na tym rynku. Mam nadzieję, ze w końcu zagramy w Stanach.
James Hetfield wyraził również nadzieję, że opublikowany niedawno na DVD i Blu-Ray film "Through the Never" okaże się sukcesem marketingowym za oceanem. Warto nadmienić, że ta produkcja również okazała się porażką finansową, a jedyną nadzieją zespołu na wyjście z dołka jest dobra sprzedaż wspomnianego wydawnictwa.
Natomiast osoby czekające na nowy album Metalliki będą musiały uzbroić się w cierpliwość. Niedawno przypuszczalną datę publikacji zdradził Lars Ulrich.
mg
