Sepulturę w 1984 roku założyli bracia Max i Igor Cavalera. Pierwszy z nich odszedł z zespołu w 1996 roku, drugi – dziesięć lat później. Gitarzysta Andreas Kisser i basista Paulo Jr. kontynuuowali karierę z innym wokalistą oraz perkusistą, a w tym roku zdecydowali się uczcić 30. urodziny Sepultury, między innymi wyjątkowym singlem „Under My Skin”.
Igor Cavalera podczas tegorocznej edycji Hellfest zapytany został, czy powinni to robić i czy Sepultura powinna przestać istnieć.
Tak, tak uważam. Są skończeni. To znaczy ja i Max graliśmy to, co napisaliśmy razem i tyle. To są korzenie.
Perkusista nie pierwszy raz wyraża swój żal, że zespół nie rozpadł się, gdy z niego odszedł. Obecni muzycy grupy zdają się jego zdaniem nie przejmować i śmiało ruszają w kolejną trasę koncertową. Podczas niej zjawią się także w Polsce. 3 sierpnia 2015 roku zagrają w Krakowie, a 13 listopada – we Wrocławiu.
Młodszy z braci Cavalera też robi swoje i razem ze starszym bratem pod szyldem Cavalera Conspiracy wraca czasem do swoich starych kawałków. W końcu ma do tego prawo.
Niesamowite jest dziś grać stare utwory Sepultury, np. „Troops of Doom”, które napisaliśmy, gdy mieliśmy jakieś piętnaście lat.
Niedługi wywiad z Igorem Cavalerą poniżej.
ud