Igor Cavalera żałuje, że Sepultura nie zakończyła kariery

/ 24 czerwca, 2014

Zespół Sepultura nie istniałby gdyby nie Max i Igor Cavalera. Bracia byli odpowiedzialni za jego stworzenie i późniejsze sukcesy na arenie międzynarodowej. Pierwszy z zespołem pożegnał się Max, natomiast dziesięć lat później – w 2006 roku – odszedł Igor. Perkusista przekonuje, że ich odejście powinno oznaczać zakończenie działalności zespołu. Tak się jednak nie stało, a metalowa legenda nadal nagrywa i koncertuje.

Co Igor Cavalera miał na myśli? Przekonajcie się sami:

To trochę dziwne. Doceniam wszystko, co osiągnąłem z Sepulturą, ale z drugiej strony jestem nieco smutny. Ludzie, którzy grają w niej obecnie stracili nieco prędkości i mocy. Mój brat opuścił zespół, później odszedłem ja i uważam, że lepiej, gdyby zespół przestał istnieć w tym momencie. Może to byłby najlepszy moment, żeby się zatrzymać? Jak piłkarze, którzy kończą karierę, gdy są w szczytowej formie i nie czekają, aż będą zbyt zmęczeni, żeby grać. To mnie smuci, ale z drugiej strony mam obecnie własne sprawy.

Sepultura gra obecnie w składzie: Derrick Green, Andreas Kisser, Paul Jr. i Eloy Casagrande. Muzycy opublikowali album "The Mediator Between Head and Hands Must Be the Heart" w 2013 roku. Max i Igor Cavalera natomiast od odejścia z Sepultury angażowali się w liczne projekty, które przynosiły im raz mniejszy, a raz większy rozgłos.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także