Zapadł wyrok w bulwersującej i głośnej sprawie – Ian Watkins, były wokalista zespołu Lostprophets, został skazany przez sąd na 29 lat pozbawienia wolności. Muzyk miał postawionych w sumie trzynaście zarzutów, spośród których najpoważniejszymi były: seksualne wykorzystywanie nieletnich, posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii i próba gwałtu na noworodku.
Na ławie oskarżonych zasiadły również dwie matki, które brały udział w przestępstwie, jakiego dopuścił się Watkins. Nie tylko dały ciche przyzwolenie na kontakty muzyka ze swoimi dziećmi, ale również wysyłały do oskarżonego ich zdjęcia. Pierwsza (21-letnia) została skazana na 17 lat pozbawienia wolności, natomiast druga (24-letnia) na 14 lat.
Sąd nie przychylił się do tłumaczeń obrońców Watkinsa, którzy sugerowali, że w czasie dokonywania zbrodni był on nieświadomy z powodu poważnego uzależnienia od narkotyków. Sędzia Justice Royce nie uznał tego za okoliczność łagodzącą, a w uzasadnieniu powiedział, że wszystkie trzy oskarżone osoby "wyznaczyły nowe dno deprawacji".
Przypomnijmy, że jeszcze w listopadzie Ian Watkins przyznał się do części zarzutów. Teraz jednak zmienił linię obrony, co ostatecznie nie przekonało sądu. Zdaniem śledczych, niewykluczone, że w przyszłości muzykowi zostaną postawione kolejne zarzuty o pedofilię. Podobno zbierane są dowody w innych krajach Europy.
Walijski zespół, którego wokalistą był Watkins, w październiku ogłosił, że przestaje istnieć. Powód tej decyzji wydaje się być zrozumiały.
mg
