Harry Potter nie zagra wokalisty Queen

/ 26 września, 2013

Filmowa produkcja o wokaliście Queen – której realizacja stoi pod znakiem zapytania – stała się polem do popisu dla brytyjskich portali plotkarskich i brukowców. Gdy okazało się, że Sacha Baron Cohen nie zagra Freddiego Mercury'ego rozpoczął się festiwal spekulacji na temat tego, kto wcięli się w role słynnego muzyka. Ostatnio głośno zrobiło się o kandydaturze Daniela Radcliffa, znanego z roli Harry'ego Pottera. Napisał o tym magazyn "Empire".

Do artykułu odniósł się sam zainteresowany:

Widziałem plotki, że miałbym zagrać Iggy'ego Popa i pomyślałem "Hej, chciałbym – to byłoby fajne!", ale Freddie Mercury? Nie. Nawet nie wiem, kto jest reżyserem tego filmu. W internecie czytałem, że Stephen Frears i Tom Hooper. Przypomina mi to nieco spekulacje na temat Emmy Watson mającej zagrać w "Pięćdziesięciu twarzach Greya". Jeśli ktoś musi zapełnić czymś gazetę, zwykle sięga po nasze nazwiska.

Wspomniany Sacha Baron Cohen zrezygnował z udziału w tej produkcji, ponieważ nie podobała mu się wizja zaproponowana przez scenarzystów. Niedawno Roger Taylor wspomniał, że odetchnął z ulgą po decyzji aktora, ponieważ obawiał się, że zrobiłby z tej biografii komedię.

Sprawa obsady jest nadal otwarta. Nie można też zapomnieć, że nie tak dawno pojawiły się głosy, że film o wokaliście Queen może w ogóle nie powstać (więcej TUTAJ).

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także