Rok temu odszedł jeden z najznakomitszych twórców w muzyce metalowej, Jeff Hanneman. To właśnie w jego głowie zrodziły się pomysły na największe przeboje zespołu Slayer. Był odpowiedzialny nie tylko za warstwę muzyczną, ale również tekstową.
Dziś koledzy z zespołu wspominają Hannemana. Kilka chwil temu opublikowali filmik "Krzycz >>SLAYER!<< dla Jeffa Hannemana":
49-letni gitarzysta i kompozytor kojarzony z zespołem Slayer zmarł na niewydolność wątroby 2 maja ubiegłego roku. O jego nierównej walce ze słabościami wspominał Dave Lombardo, który dostrzegł, że choroba alkoholowa przytłumiła jego zdolność gry na gitarze:
Można to było zauważyć po jego rękach i odrobinę po jego chodzie. Wydawało się, że on walczy podczas gry. Nie było w tym płynności. Można to było usłyszeć w motywach przewodnich. Jego gra nie była tak zajebista, jak powinna być.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Los Angeles, w hali Hollywood Palladium 23 maja ubiegłego roku. Na scenie postawiono obraz z wizerunkiem Jeffa Hannemana, piece marki Marshall i kolekcję gitar zmarłego muzyka. Nad sceną zawisła amerykańska flaga. Nie zabrakło również kwiatów. Na mównicy pojawili się m.in. Nick Bowcott (Marshall Amps), Brian Slagel (Metal Blade Records), Dino Paredes.
mg