Glenn Hughes: To chyba najcięższy album, jaki kiedykolwiek nagrałem

/ 8 sierpnia, 2016

Glenn Hughes niedługo wyda pierwszy solowy album od 8 lat i płyty „First Underground Nuclear Kitchen”. Pomagają mu gitarzysta Søren Andersen, perkusista Pontus Engborg i klawiszowiec Lachlan „Lachy” Doley. Muzyk niedawno opowiedział o nim więcej magazynowi „Billboard”.

To prawdopodobnie najcięższa płyta, jaką kiedykolwiek nagrałem. Nie chcę, żeby się mieszało: to nie jest metal, ale zdecydowanie jest ciężka, intensywna i mroczna. Jest na niej trochę agresji. Każdy krwisty kawałek aż się prosi o to, by grać go na żywo.

Tytułu krążka jeszcze nie znamy, za to kilku utworów już tak. Usłyszymy m.in. „Let It Shine”, „God of Money” i „Steady”. Gościnnie (nie po raz pierwszy) na płycie Glenna Hughesa zagra Chad Smith, perkusista Red Hot Chili Peppers.

Nowy solowy album ma ukazać się jesienią tego roku. Nagrania już się zakończyły. Na 2017 rok muzyk szykuje za to powrót grupy Black Country Communion. Możliwa jest też jego współpraca z gitarzystą Black Sabbath, Tonym Iommim. Wszystko zależy od jego zdrowia. Glenn Hughes będzie miał co robić w najbliższych miesiącach.

Na razie posłuchajcie jeszcze „Love Communion” z „First Underground Nuclear Kitchen”.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także