Na scenie tegorocznego festiwalu Hellfest odbywającego się we Francji występował m.in. Glenn Hughes, były muzyk takich zespołów, jak Deep Purple (z którym wszedł niedawno do Rock and Roll Hall of Fame) i Black Sabbath. Dziennikarze przy okazji wzięli go na spytki.
Podczas kilkuminutowej konferencji prasowej muzyk zapytany został o to, czy zamierza jeszcze kiedyś znów podjąć się współpracy z gitarzystą drugiej z wymienionych formacji – Tonym Iommim. Po raz ostatni panowie pracowali razem nad „The 1996 DEP Sessions” z 2004 roku i rok późniejszym „Fused”.
Tony i ja rozmawiamy o tym co roku. Jakbyśmy spoglądali na siebie i pytali, czy powinniśmy zrobić coś jeszcze razem. To wygląda na jakiś żart, ale nigdy nie wiadomo, ponieważ jesteśmy naprawdę bliskimi przyjaciółmi i pracowało nam się bardzo, bardzo dobrze. Jest coś ważniejszego – chcę tego, co będzie dobre dla jego zdrowia. Tony ma się fantastycznie. Jest bardzo szczęśliwy, ma wspaniałą rodziną. Najważniejszą rzeczą, której chcę a propos Tony’ego to, żeby był żywy na tej planecie. Byłbym zaszczycony, gdybym mógł jeszcze coś z nim nagrać, ale w rzeczywistym świecie musimy poczekać i zobaczyć, co będzie.
Jakiś czas temu doszły nas również słuchy o możliwej współpracy gitarzysty jeszcze z innym wokalistą Black Sabbath – Tonym Martinem. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Glenn Hughes na razie tworzy pierwszy od ośmiu lat solowy album i przymierza się do powrotu Black Country Communion.
ud