Pod koniec lutego 2016 roku Ginger Baker został zmuszony do odwołania kilku zapowiedzianych na ten rok koncertów, ponieważ zdiagnozowano u niego poważne problemy z sercem. Na Facebooku poinformowała o tym jego rodzina. Miesiąc później muzyk Cream już sam opowiadał o leczeniu i wizycie u kardiologa:
Wczoraj zaaplikował mi rurkę do tętnicy w moim prawym nadgarstku i powędrował nią aż do mojego serca – ciekawe doświadczenie. Zrobił kilka zdjęć wewnątrz serca. Wspaniała technologia. Stwierdzono, że powinienem przejść dwie operacje, ale wiele zależy, ile są w stanie wytrzymać moje stare płuca. Jeśli dadzą radę, przejdę oba zabiegi.
Teraz, na łamach „Daily Mirror” stan zdrowia Gingera Bakera przedstawia jego córka. Wygląda na to, że jest już lepiej.
Ginger jest na drodze do wyzdrowienia. Po operacji na otwartym sercu i strasznym upadku jakimś cudem wraca do zdrowia. Zadzwonił dzień po operacji, by powiedzieć, że wszystko z nim w porządku. Mówił raczej chaotycznie i niezrozumiale, ale przynajmniej był świadomy. W wyniku upadku noga i stopa były opuchnięte, jutro czy pojutrze będzie się konsultował w tej sprawie z doktorem.
Oczywiście nadal nie ma mowy o powrocie perkusisty na scenę. Byłoby to dla niego zbyt duże wyzwanie.
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowie i przypominamy jego solo na perkusji z koncertu z 1969 roku w Hyde Parku w Londynie.
ud
