Gene Simmons (Kiss) nienawidzi alkoholu, ale go sprzedaje

/ 6 września, 2016

Gene Simmons wyznaje, że nigdy w życiu nie wypił na raz więcej niż łyk alkoholu. Basista i wokalista Kiss tłumaczy to tym, że nie chciał zawieść swojej ocalałej z Holokaustu mamy. Gazecie „LA Times” tłumaczy:

Jestem jedynym dzieckiem swojej mamy. Byłem bardzo przejęty tym, że nie mam prawa jej skrzywdzić. Życie wystarczająco to zrobiło.

Flóra Klein widziała, jak cała jej rodzina prowadzona jest do komór gazowych. Miała wtedy tylko 14 lat. To jednak nie jedyny powód nietykania przez Gene Simmonsa alkoholu.

Dosłownie nigdy nie piję, prywatnie ani publicznie. Nie lubię smaku ani zapach alkoholu. Nigdy nie byłem pijany i nigdy nie wypiłem więcej niż łyczka – za każdym razem nienawidziłem tego. Wznoszę toast dla towarzystwa i tyle.

Jego zdaniem inni też nie powinni pić. Oto wyjaśnienie takiego poglądu:

Życie to wyścig, wciąż się z kimś ścigamy. Jeśli mnie i ciebie, i 10 facetów ustawimy w kolejności, myślisz, że będziesz lepszy od kolesia, który jest trochę wstawiony? Alkohol mu nie pomoże. Jeśli stoisz w miejscu, przegrywasz. Musimy być rekinami – albo się ruszasz w tej wodzie, albo utoniesz.

Inni powinni podążać jego śladem?

Nie jestem od tego, by kogokolwiek przekonywać do mojego stylu życia. Tego właśnie chcę dla siebie. Sami musicie być swoimi sędziami.

Nie przeszkadza to muzykowi w serwowaniu alkoholu w Rock & Brews – sieci restauracji, którą założył w 2012 roku m.in. z kolegą z Kiss Paulem Stanleyem. Czyżby po to, by wyeliminować innych ze wspomnianego wyścigu?

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także