Robb Flynn, wokalista Machine Head, albo bardzo przejął się sukcesem ostatniej płyty zespołu Avenged Sevenfold, albo po prostu zebrało mu się na żarty. Napisał on bowiem na profilu swojego zespołu w serwisie społecznościowymi Facebook kilka zdań na temat "Hail to the King". Później natomiast zamieścił dziesięć żartów dotyczących tego wydawnictwa.
Mogliśmy przeczytać między innymi:
Gratulacje dla Avenged Sevenfold za ich ostatni album z coverami, który dotarł na pierwsze miejsce [amerykańskiej listy sprzedaży – przyp. red.]. Kto by się spodziewał, że odtwarzane utwory Metalliki, Guns N’ Roses i Megadeth mogą stać się takimi hitami?!
Następnie pojawiło się dziesięć dowcipów dotyczących nowego wydawnictwa zespołu Avenged Sevenfold. Dotyczyły one głównie podobieństw do albumów bardziej znanych zespołów (cały wywód Flynna można znaleźć TUTAJ – w języku angielskim).
Wpis, który pojawił się w serwisie społecznościowymi kilka dni temu, nie przeszedł bez echa. O niepochlebne komentarze ze strony kolegi z branży został zapytany wokalista Avenged Sevenfold, M. Shadows. Był on jednak bardzo dyplomatyczny:
Przeczytałem to i potraktowałem jak kawał. Spotkałem Robba w kilku sytuacjach i zawsze był wobec mnie w porządku. Dlatego właśnie uznałem, ze to był żart. Naprawdę nie wiem co mam innego powiedzieć? Zgadzam się z nim na przykład jeśli chodzi o utwór "Sad But True" Metalliki – bez wątpienia inspirowaliśmy się tym kawałkiem (…) Nie żywię urazy do tych facetów. Poznałem Phila Demmela – jest w porządku. Robb tak samo. Myślę, że miał on prawo to napisać… jeśli oczywiście traktował to jako żart. Dla niektórych może to być humor nieco niezrozumiały. Ale dla mnie, jeśli on tylko ma ochotę, może pisać co chce, nie mam z tym problemu.
Wiele miejsca zespołowi Avenged Sevenfold poświęciliśmy w niedawno opublikowanym, wrześniowym numerze pisma Teraz Rock. Można znaleźć tam obszerny artykuł poświęcony amerykańskiej formacji oraz wywiad z Zackym Vengeance'em.
mg
